Witajcie!
Deathjack już prawie u celu podróży. Ma całkowicie nowy schemat kolorystyczny, dla którego inspiracją były duchy oraz Slayer Glena Lamprechta (bardzo zimny i monochromatyczny). Do tego sporo elementów przerzeźbiłem lub dołożyłem z innych modeli/systemów.
Głowę (aberracja prime Rackhama) więzi obroża z łańcuchem (świetny zestaw bitsów giganta GW), a otaczają dusze z oryginalnego Deathjacka, epickiego Asphyxiousa oraz jedna zrobiona przeze mnie (masa rzeźbiarska Andrea i gipsowa czaszka, wszystko na drucie). Do tego podniosłem barki przez dodanie grubych wałków z masy. Ręce zostały wydłużone przez dodanie drucianych cięgien i wzbogacone elementami przewodów z Brute Thralla.
Machina de la Muerte zabiera pamiątkę z wakacji w postaci wrzeszczącego nieszczęśnika (GW). Na podstawce (gipsowa) brakuje jeszcze chłopca z procą, który będzie strzelał w plecy warjacka.
Jak się ktoś dobrze przyjrzy dostrzeże jeszcze otwory w głowie DJ'a, w których zamocuję rogi/kły. Ale jeszcze nie wiem na 100% co to będzie więc póki co... niespodzianka ;-)
pozdrawiam i enjoy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz