wtorek, 29 czerwca 2010

Kromac - Warlock z Circle of Orboros (potrzebuję motywacji!)


Na zdjęciu jedna z najładniejszych figurek w całym systemie Warmachine & Hordes - Kromac!
Ciekawa to indywidualność. Na ogół przemierza gęste lasy Thornwood w postaci ogromnego wojownika. Jego znak rozpoznawczy to burza rudych włosów zaplecionych w warkocze i dwa wielkie topory: Świt i Zmierzch. W tej postaci Kromac posiada ogromne zdolności magiczne. Potrafi wsłuchać się w głosy bestii i lepiej od najsprawniejszych szamanów na nie odpowiedzieć. Wydobywa z każdej istoty walczącej po stronie Circle of Orboros jej najdzikszą twarz. Prowadzi swoje hordy jako niezrównany dowódca.
Bywa jednak, że amok bitewny i religijne uniesienie doprowadzą go do oddania szczególnej czci Bestii o Wielu Twarzach. Kromac wtedy sam przeistacza się w potwora! Zapomina o swoich zdolnościach szamana, dowódcy czy przewodnika swego ludu Tharnów... liczy się tylko pierwotna dzikość.

No i tu pojawia się mój problem! Pomalowałem Kromaca w postaci szamana-wojownika (rezultat widać na zdjęciu) już jakiś czas temu. Za to za nic nie mogę się zebrać do wykończenia figurki bestii Kromaca.
Cóż, skoro już "pochwaliłem" się tym na blogu to teraz muszę znaleźć czas i motywację - bo wstyd! No i data się zachowa więc jakoś zebrać się muszę!
Pozdrawiam

czwartek, 17 czerwca 2010

Forumowe konkursy malarskie



Gry bitewne to nie tylko taktyka prowadzenia starcia, nie tylko pochodzące z wyimaginowanych światów historie/ilustracje itp. Liczy się również (a dla niektórych przede wszystkim) aspekt modelarski.
Każda inicjatywa mobilizująca ludzi do poświęcania czasu sklejaniu, konwertowaniu i malowaniu modeli jest godna poparcia i zaangażowania. Jedną z nich są comiesięczne konkursy malarskie na forach internetowych. Nazywamy je w skrócie PMotM (co pochodzi od angielskich słów Play Mini of the Month). Należy w ciągu miesiąca pomalować od zera grywalną figurkę z danego systemu - najczęściej jeszcze dopasowaną do zadanej tematyki. Tego typu konkurs jest oparty na zasadach non-profit. Nic nie płacisz za wjazd, nie spodziewaj się też jednak materialnych nagród. Niech za nagrodę wystarczy miłe słowo, rzetelna ocena, a przede wszystkim zainteresowanie kolegów z forum twoimi osiągnięciami malarskimi.
Jako fan Warmachine & Hordes angażuję się w życie najważniejszego dla naszego środowiska forum: Warmachina.pl. Na forum od kilku miesięcy bawimy się formułą PMotM i pomyślałem sobie, że w zasadzie swoje prace (lub klubowych kolegów - czasem też w tym uczestniczą!) można zaprezentować na blogu.
Zdjęcie przedstawiają mój czerwcowy materiał konkursowy - zadany temat to "Szybcy i wściekli". Chodziło o pomalowanie figurek przyspieszających ruch własny lub przyjaznych modeli. Postanowiłem dać szansę swojemu nowemu nabytkowi - warcasterowi Cygnaru Sebastianowi Nemo (ten siwy pan ze zdjęcia)! To nowa wersja starego modelu. Privateer Press wypuścił ją teraz przy okazji ukazania się nowej edycji Warmachine. Dla towarzystwa przydałem mu słynnego solo mechanika cygnarskiego Arlana Strangewayesa (zdjęcie obok)). To kolejne modele przygotowywane przeze mnie na sezon turniejowy 2011, w który zamierzam grać Cygnarem w wersji FPA (full painted army - w pełni pomalowana armia). Mam nadzieję, że moje prace mogą się podobać?
Pozdrawiam

wtorek, 15 czerwca 2010

Warcasterzy cz.1. Goreshade the Bastard (Cryx)

fot. RafiK

Pomyślałem, że skoro blog ten ma być przewodnikiem dla osób chcących rozpocząć swoją przygodę z bitewniakami to przyda się tu parę słów o warcasterach. Piszę o moim/naszym (klubowym) ulubionym systemie - Warmachine & Hordes, a tu kwintesencją gry są właśnie warcasterzy. Wybór castera decyduje o stylu gry, konstrukcji rozpiski, charakterze rozgrywki jaki spróbujemy narzucić przeciwnikowi... słowem o wszystkim.

Zacznę od mojej ulubionej frakcji - którą jest Cryx (stara miłość nie rdzewieje ;)).

Wśród casterów Cryxu jednym z najskuteczniejszych, mocnych w grze, ale i prostych do nauczenia a przy tym posiadającym ciekawą historię życia (no i nie-życia ;)) jest Goreshade - nazywany Bękartem. Sam często go wybieram grając Cryxem, bywał ze mną na turniejach. Jest nadal bardzo ciekawym wyborem, choć pozbawiono go w nowej edycji najbardziej oczywistych forteli.

Jak widać na zdjęciu uroczy, martwy elf nie chodzi sam. Jest z nim Deathwalker - niemniej urocza i równie martwa wampirzyca stworzona przez samego Goreshade przy użyciu Bloodcleaver'a - ogromnego tasaka, który elf ściska w prawej łapie. Wampirzyca potrafi dosłownie odebrać dech w piersiach żywym przeciwnikom zbliżającym się do jej pana (wraz z oddechem odbiera Siłę i zdolność Obrony). W ostateczności poświęci też za naszego castera swoje życie - chociaż w tym wypadku niezbyt to szczęśliwie sformułowanie.

Co nam oferuje sam Goreshade - mocny feat, ciekawe zaklęcia, dobre możliwości ofensywne no i niepokorny charakter.
Feat pozwala nam raz na grę wezwać na pomoc oddział Bane Thralli, który zostanie z nami już do końca rozgrywki! To naprawdę nieprzyjemna niespodzianka, kiedy wnosimy na stół ot tak dodatkowe 5 punktów (przy skali gier 35 lub 50 punktów).

Czary Goreshade'a pozwalają wyłączyć żywym modelom możliwość uruchamiania feat'a i rzucania zaklęć - niesamowita zdolność! Można też znieść wrogi czar typu upkeep (szczególnie przydatne w bratobójczych walkach z Cryxem, który posiada wrednych upkeepów aż nadto). Goreshade świetnie wspiera warjacki - można wycofać warjacka, który narobi już zamieszania w szeregach wroga, żeby uniknąć kontrataku i ocalić maszynę. Goreshade potrafi też w krytycznym momencie spowić swój battlegroup (pozostające pod jego kontrolą warjacki) nieprzeniknionym całunem, który znacznie utrudnia wrogowi ostrzał (nasze modele zyskują Stealth).

W ostateczności jeśli feat oraz/lub warjacki Goreshade'a nie zdadzą egzaminu on sam może ruszyć na wroga i ciosami Bloodcleaver'a z siłą 14 zakończyć starcie zwycięstwem - wiem, bo już tak robiłem! Polecam!

Pozdrawiam

PRZYPOMINAM, ŻE MOŻNA POGRAĆ Z NAMI W REALU
W WARMACHINE & HORDES (ew. WARHAMMERA)
w ŚRODY w godz. 15.00-19.00 w klubie KAKTUS! ZAPRASZAM!

poniedziałek, 7 czerwca 2010

No to zaczynamy

Witam wszystkich.
Jesteśmy grupką fanów gier bitewnych, planszowych i strategicznych, którzy od paru lat regularnie spotykają się w klubie Kaktus przy MOK Jastrzębiu. Ten blog to ma być wizytówka naszych dokonań modelarskich, sukcesów turniejowych oraz miejsce do dzielenia się naszą pasją z Wami. Mam też nadzieję, że będzie to drogowskaz dla wszystkich, którzy mieliby ochotę pograć z nami, albo tylko wpaść i pogadać. Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia bloga.
RafiK