Z nowym rokiem 2011 powróciliśmy w klubie (po raz kolejny :)) do naszej nigdy nie rdzewiejącej miłości - Mordheim!
Starzy wyjadacze odkurzyli swoje bandy, nowi coś tam zaczynają kupować, grają proksami i ogólnie zakochują się w systemie. Trzeba przyznać, że gra się nie starzeje. Ciągle trzyma specyficzny, mroczny klimat połączony z możliwością przeżywania wesołych przygód przy grze, no i pozwala "expić"! A co to za gra, w której nie zbiera się expa... ;)
Odkurzyłem i ja swoje stare krasnoludy - poniżej fotki. Zacząłem chłopaków malować, jakieś małe remonty były potrzebne (zgubiło się kilka tarcz i łapek). W miarę jak będę kończył kolejne figurki pojawią się zdjęcia na blogu.
Mam też w planach budowę band najemników oraz ożywieńców, tak coby mieć odskocznię od krasnoludów i móc pożyczać ewentualnym "nowym".
Zresztą i inne modelarsko też korcą...
Na początek jednak krasnoludy - poszukiwacze skarbów!
No warto by zauważyć dzięki komu system powrócił :D
OdpowiedzUsuńW następnej notatce będzie o tym dużymi literami i na samym początku :D
OdpowiedzUsuń