W ostatnią niedzielę odbył się w naszym klubie Kaktus (należącym do MOK Jastrzębie-Zdrój) kolejny turniej WMki.
O uczestnikach, ich wrażeniach i wynikach możecie poczytać na forum:
Polskie Forum Gry Warmachine
Zachęcam do logowania tam i przeglądania treści. Jeśli interesujecie się grą Warmachine/Hordes, albo chcielibyście zacząć się interesować - to naprawdę dobre miejsce na początek!
Tutaj na blogu chciałem zamieścić nieco własnych wrażeń i fotek, które przybliżą atmosferę tego sympatycznego wydarzenia :)
Miejscówka: sala lustrzana klubu Kaktus. Przestronna, wywietrzona, jasna i wygodna. w sam raz do organizowania turnieju na (jak wiem z doświadczenia) dla maksymalnie 20 graczy.
Tym razem mieliśmy 16 osób, głównie za sprawą dezercji moich miejscowych Młodych Wilków.
Już jakoś tak jest w tym naszym mieście, że pokolenia przychodzą i odchodzą. Teraz jesteśmy na kolejnym już etapie przejściowym: starsi odeszli (studia, matura, albo "eee nie chce mi się"), a młodzi wymiękli, jak dowiedzieli się o przyjezdnych.
No cóż: czy tu się głowy ścina? Chyba nie ;) może następnym razem się przekonają. Albo jeszcze następnym?
Jak to wyglądało figurkowo-modelarsko.
Po pierwsze, jak zapowiedział się Ice-T z Bielska i chłopaki z Wrocławia to wiedziałem, że popatrzę sobie na fajne ludki!
I się nie zawiodłem.
Szczególnie miło było napotkać Mountain Kinga. Współczynnik zajebistości MEGA! To nic, że w grze jest taki sobie i szału nie ma (standardowe cytaty: "lepiej wziąć Mulga"). Wygląda tak super wypaśnie, że z pewnością prędzej czy później zabiorę się za niego.
Wrocław przywiózł również piękne armie Kamila. Skorne, którym grał tym razem Krzysiek, było nieco zbyt monochromatyczny. Jednak już Protectorat naprawdę robił wrażenie. A ogrom pracy włożony w errantów sprawia, że ma się ochotę nieco dłużej pochylić nad tą armią i obejrzeć figurki baczniej.
Całkiem ciekawe efekty na swoim Protectoracie osiągnął Simon z Zabrza. Dobry dobór kolorów, umiejętne użycie washa i armia gotowa - szybko, wygodnie i skutecznie. Prezentuje się naprawdę bardzo ładnie.
Ice-T niestety nie miał FPA (full painted army), ale to co miał trzymało jego zwykły, wysoki standard, do jakiego przyzwyczaił wszystkich bywalców forum.
Wrażenia estetyczne były zatem zapewnione.
Postanowiłem nie być gorszy i na Modelarni przygotowuję pewne niespodzianki (coś do Cryxu się pojawi ;)), a w domu prawie wykończyłem Storm Walla, który na pewno niebawem pojawi się na blogu!
pozdrawiam
RafiK
post scriptum:
przy okazji pokazano nas w lokalnych mediach, a dokładniej w JasNecie :)
Pełna relacja na portalu JasNet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz